Wiele osób zmaga się z nadwrażliwością na dźwięki. Jeszcze do niedawna traktowano tę przypadłość raczej w formie fanaberii, dziś jest już na to specjalne określenie, czyli mizofonia. Czym konkretnie jest ten rodzaj nadwrażliwości i jakie są najbardziej znienawidzone odgłosy?
Mizofonia – co to jest?
Mizofonia określana jest również skrótem SSSS, który oznacza Selective Sound Sensivity Syndrome. Jest to rodzaj nadwrażliwości na dźwięki. Pierwszy raz zjawisko zostało opisane na początku XXI wieku. Trwały wówczas badania naukowców z Uniwersytetu Newcastle, którzy chcieli ustalić, co jest przyczyną takiego zaburzenia. Okazuje się, że u osób z nadwrażliwością dźwiękową, zauważalne są różnice w płacie czołowym. Inne reakcje na wybrane dźwięki zaobserwowano u mizofoników, a inne wśród osób, które nie mają problemów z odbieraniem takich bodźców. Podczas badań puszczano m.in. dźwięki deszczu, czajnika, gwaru w kawiarni, płaczącego dziecka, krzyku, oddychania i żucia.
Za najbardziej denerwujące dźwięki, badani uznali odgłos noża i widelca na butelce, pisanie kredą po tablicy, rysowanie paznokciami po tablicy, kobiecy krzyk, działającą szlifierkę kątową, płacz dziecka i kobiecy krzyk. W opozycji był natomiast śmiech dziecka, szum wody, aplauz i uderzenie piorunu.
Co czują mizofonicy?
Tak z pozoru błahe bodźce, mogą na mizofoników bardzo źle wpływać. Usłyszenie niektórych dźwięków powoduje u takich osób silne poczucie dyskomfortu. Zdarza się, że pojawia się strach i lęk, mogą doprowadzić one nawet do ataku paniki. Niektórzy mizofonicy mogą zachowywać się agresywnie, są rozdrażnieni i źli, chcą uciec z tego miejsca, w którym słyszą konkretny odgłos.
Czy mizofonię można leczyć?
Obecnie nie istnieje jeszcze żadna forma leczenia mizofonii. Najczęściej mówi się o unikaniu źródeł nieprzyjemnych dźwięków, co z kolei może doprowadzić do izolacji od bliskich. Ewentualnie zastosowanie znajduje również metoda stosowana w leczeniu szumów usznych i terapia poznawczo-behawioralna.
Jakie odgłosy denerwują nas najbardziej?
Okazuje się, że mizofoników najczęściej denerwują odgłosy wydawane przez osoby najbliższe. Co ważne, dla ludzi, którzy nie mają nadwrażliwości tego rodzaju, są one właściwie niezauważalne. Osoby z mizofonią nie mogą znieść odgłosów wydawanych podczas spożywania jedzenia, chodzi o mlaskanie, przełykanie, żucie, ale i siorbanie. Denerwować mogą nawet dźwięki związane z oddychaniem jak nabieranie powietrza, chrapanie czy kichanie.
Irytujące są również dźwięki wydawane przez zwierzęta. Do furii doprowadzić może miauczenie kota, szczekanie psa czy nawet śpiewające ptaki. Mizofonicy napotykają trudności także w pracy, najbardziej denerwujące może być pisanie na klawiaturze czy klikanie myszką.
Wśród najbardziej znienawidzonych dźwięków wymienia się jeszcze pocieranie styropianem o styropian, zgrzytanie zębami, piłowanie paznokci, przejeżdżanie gwoździem po tablicy, borowanie zębów, syrenę policyjną oraz odgłos komara.